czy chcecie aby zostały.... co myslicie o tej tablicy i o zwirzatkach klasowych.... xD

Po co nam jaksa tablica warta 8 tys. złotych ja wole chomika bezcennego ;p Chociaz wiecie ja tam nic do niego nie zcuje ale na pewno znalazłoby sie gdzieś miejsce dla Mariana i tego drugiego.

no wlasnie .... ja bym chciala zeby do konca chociaz nas byly zwierzaki edzio i tak za dlugo nie porzyje .. ale niech zostana napewno gdzies by mogly :)

zwierzątka mają być i koniec :P a jak nie to niech się cała klasa fochnie na pana W i odrazu znajdzie miejsce xD

A mnie to dziwi jak można wydać 8 tys. za jakąś głupią tablicę, która pewnie będzie używana raz na ruski rok

no ale tak to jest .. :( ja ich nie oddam ... zamkne sie z nimi w klasie :P ... nie oddam ...:D

a ja uważam, że ta tablica to fajna sprawa^^.
a zwierzątka?
nie można powiedzieć, że są klasy, bo Gosia się nimi opiekuje.
pan przecież zaoferował, że mariana weźmie, a edzia na pewno by ktoś przygarnął,
więc nie rozumiem po co tyle problemów z tego robicie xD

troche przemyslalem nad postem soboli i doszedlem do wniosku:


tablica- mieszane uczucia
zwierzątka- tak jak powiedziała zajmuje sie nimi 1 osoba a wszyscy tak przeżywają, nawet ich w zyciu nie dotkneli a juz tak bardzo przywiazani wszyscy. Myślę, że jeśli zapewnimy zwierzątkom dobrych właścicieli i odpowiednie warunki to będzie ok, chociaż miejsce dla nich mogłoby sie znaleźć bo trochę się przyzwyczailismy do ich widoku itd. ;)

i do ich chrupania, trzskania, ciamciania, drapania, kopania... xD

ja raczej wezme bobka .... znaczy edzia :D :P
bede miala z nim bliski kontakt:P ....

Ja tam się na ten temat wole nie wypowiadać xDDD. Dla mnie wszystko jedno czy zostaną w klasie czy ktoś je weźmie do domu. Jendak za tą tablicą nie jestem, bo jak ktoś przypadkiem by o nią zahaczył to byłby problemik xDDD

A czas mija, mija... i nadal z niej nie korzystamy :]

Ja wątpie, że my wogóle będziemy z niej korzystać. A jak już będzie to każdy będzie w stresie, żeby nie rozwalić tej tablicy.

Johny widzę, że masz takie podejście 'nie, bo przewrócę, coś się stanie i będę musiał płacic'. Ja tam się nie stresuje, co ja jestem, wszystkopsujek? Pff, na pewno nie będziesz nawet miał okazji żeby tej tablicy dotknąć.

A poza tym, konstruktorzy "takiego czegoś" na pewno przewidzieli, że te tablice będą używane w szkołach [o ile nie są specjalnie pod to produkowane] i są odporne na wszelkie "szkolne wstrząsy" ;]

Mam nadzieję xDDD. Bo ja jestem zdolny, żeby wlecieć na taką tablice (przez przypadek) albo coś podobnego. ;p;p;p

Noo. Albo taki Marcel znowu nie skontroluje ruchów i zepsuje coś ^^

A tak na marginesie, gdzie tablica? I kiedy zaczniemy korzystać? :> A nie mówiłam? :D
Pewnie się będzie kurzyć gdzieś, bo nikomu nie będzie się chciało tego montować na każdej lekcji. Tak samo jest z tymi laptopami, rzutnikami bleblebleble.